Komiksy, na podstawie których nakręcono serial „Łasuch” można śmiało nazwać proroctwem covidowym. Fot. kadr serialu Netflix
Łasuch
„Sweet Tooth”, 2021
Obejrzysz na: Netflix
Świat opanowuje morderczy wirus, który każe ludziom zamykać się w domach. Chaos zaostrza się, gdy położne zamiast niemowląt odbierają porody hybryd zwierzęcych. Naukowcy zaczynają badać powiązania między noworodkami a zarazą. Wyczuwający zagrożenie ojciec chłopco-jelonka ucieka z synem do lasu, odseparowując się od wszelkich kontaktów. Przychodzi jednak dzień, kiedy tytułowy Łasuch – Gus, musi stawić czoła rzeczywistości.
***
Uwaga – ten serial może przyprawić o ciarki, gdy zobaczymy, że bohaterowie chodzą w maseczkach, izolują się w swoich domach, dezynfekują ciągle ręce i zachowują od siebie 2-metrowy dystans… Zwłaszcza, że to adaptacja komiksów wydawanych od 2009 roku! Poza tym jest jednak bardzo przyjemnie już od pierwszego odcinka. Kluczem do sukcesu mogła być współpraca Roberta Downeya Jr. z WarnerMedia. „Łasuch” powinien spodobać się fanom serialu „Grimm” ze względu na wątek hybryd oraz miłośnikom baśni dla dorosłych – bo i tym właśnie jest nowa produkcja Netflixa: piękną bajką dla młodych i starych.
Masz ochotę na coś ostrzejszego w klimacie fantasy? Koniecznie sprawdź: „The Boys„.
