Henry Cavill to prywatnie fan sagi o Wiedźminie. Aktor wielokrotnie sprzeciwiał się twórcom serialu, by nie odbiegali od treści książek. Fot. kadr z serialu „Wiedźmin”
Wiedźmin
„The Witcher”
USA, 2019-
Obejrzysz na: Netflix
Geralt z Rivii jest łowcą głów – ale nie takich zwykłych, bo poluje na nierealne potwory z legend. Jako wiedźmin jest silny, bezwzględny i wyzuty… Ekhm, czyżby na pewno to ostatnie sprawdza się u naszego głównego bohatera? Akcja została osadzona z fikcyjnym świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego.
***
Ekranizacja jednego z największych polskich bestsellerów, którego popularność rozlała się na cały glob (aktualnie Andrzej Sapkowski wyprzedził J.K.Rowling w rankingach – to tak można?!). Fenomen książek twórcy Netflixa mają w głębokim poważaniu. Pycha popchnęła ich do tego, by zmienić historię, którą pokochali czytelnicy i gracze na świecie.
Wyszło nudno i z dziurami w fabule. Ciri do drugiego sezonu jest bladą mimozą, zamiast ognistej lesbijki, jak w oryginale. Gra tytułowego Wiedźmina nie pozostawia nic do życzenia – Henry Cavill wiernie odzwierciedla Geralta, ratując serial. Pierwszy sezon jest umiarkowanie dobry, natomiast drugi to kompletna klapa. Jeśli lubisz klimat fantasy, ta propozycja Netflixa nie będzie dla Ciebie stratą czasu. Jeśli jednak kochasz sagę Sapkowskiego, nerwy mogą nie pozwolić Ci dokończyć seansu. Absolutnie najlepszym smaczkiem ze wszystkich odcinków jest piosenka Jaskiera, którą wrzucam poniżej.
PS Polski dubbing również jest warty uwagi – musisz włączyć choć na chwilę i dopiero zdecydować, czy oglądasz z lub bez.
Masz ochotę wpuścić trochę magii do domu? Włącz TEN TYTUŁ.
